W ostatni± sobotê, trzyosobow± ekip± "makieciarzy", go¶cili¶my na lotnisku klubu modelarskiego w Bobrownikach na pierwszych w tym sezonie zawodach makiet zdalnie sterowanych samolotów w klasie F4H-P.
Bobrowniki przywita³y nas fajn± pogod±, z lekkim wiaterkiem, który mocno modelom nie przeszkadza³, a trochê ³agodzi³ panuj±cy na otwartej przestrzeni upa³. Na starcie stawi³o siê 9 zawodników, 7 ju¿ sta³ych bywalców tych imprez i 2 nowych kolegów, którzy postanowili spróbowaæ latania z komisj± sêdziowsk± za plecami. Mam nadziejê, ¿e im siê spodoba³o i ju¿ na sta³e zagoszcz± na listach startowych - na pocz±tku F4H-P, a potem mo¿e i klas FAI.
Po rejestracji zawodników odby³a siê ocena statyczna modeli, a po niej krótka odprawa pilotów, losowanie numerów startowych i przygotowania do pierwszej kolejki lotów. W miêdzyczasie mogli¶my podziwiaæ na ziemi i w locie dwie piêknie wykonane makiety giganty (MTO ok 25 kg) Nieuporta 11 i Karasia, które oczywi¶cie nie bra³y udzia³u w zawodach.
W pierwszej kolejce lotów Tomek i ja mieli¶my wyj±tkowego pecha. Tomek przy manewrze miêdzyl±dowania nie trafi³ w pas startowy, co skoñczy³o siê uderzeniem w kamieniste pole za pasem i uszkodzeniem podwozia i kad³uba. Trzeba przyznaæ, ¿e teren lotniska SKM Bobrowniki jest specyficzny i Tomek by³ przekonany, ¿e nadlatuje nad pas. Ja, stoj±c za jego plecami, mia³em równie¿ takie wra¿enie i bardzo siê zdziwili¶my jak nagle model znikn±³ nam z pola widzenia. Mi natomiast przy podej¶ciu do drugiego zakrêtu ósemki zgas³ silnik i finalnie model przepad³ klapi±c podwoziem równie¿ w to kamieniste pole. Rezultat to wyrwane podwozie, uszkodzony centrop³at i maska silnika oraz lekko uszkodzone skrzyd³a. Z oczywistych powodów o drugiej kolejce nie mog³o byæ mowy. Honor ekipy uratowa³ Robert, który swoim Fly Baby wylata³ 2 pe³ne rundy z niez³ymi wynikami cz±stkowymi. Po dwóch kolejkach lotu organizatorzy zarz±dzili przerwê obiadow±, a po niej, ku ogólnemu zdziwieniu przyjezdnych zawodników, zakoñczenie zawodów. Trzecia kolejka lotów nie odby³a siê, mimo, ¿e by³a zaplanowana w harmonogramie, w³a¶ciwie nie wiadomo z jakiego powodu i bez konsultacji z zawodnikami, którzy wyra¼nie mieli ochotê lataæ. Zawody zakoñczy³y siê wrêczeniem dyplomów za uczestnictwo oraz dyplomów i pucharów zwyciêzcom tej edycji. W tym miejscu gratulujê Robertowi zajêcia II miejsca na podium. Pierwsze i trzecie miejsce zajêli koledzy z Aeroklubu ¦l±skiego i SKM Bobrowniki, którym równie¿ serdecznie gratulujemy - poni¿ej, dziêki uprzejmo¶ci Staszka Szczê¶niaka, tabela wyników i fotka zwyciêzców.
W imieniu swoim i kolegów z P³ocka dziêkujê ekipie z SKM Bobrowniki za zorganizowanie zawodów oraz ciep³e i kole¿eñskie przyjêcie. Nie oby³o siê bez drobnych niedoci±gniêæ organizacyjnych. Pozwolê sobie w tym miejscu zwróciæ na nie uwagê, maj±c nadziejê, ¿e koledzy z SKM nie potraktuj± ich jako z³o¶liwo¶ci z mojej strony, ale wezm± je do serca jako dobre rady na przysz³o¶æ od organizatora p³ockich edycji. Zawody by³y przygotowane bardzo dobrze od strony formalnej - og³oszenia, formularze startowe, regulaminy, harmonogram umieszczone na stronie www. Szkoda tylko, ¿e te dokumenty zosta³y potraktowane bardzo lu¼no, pocz±wszy od harmonogramu, na przestrzeganiu regulaminu zawodów koñcz±c (np. wymagania na dokumentacjê makiety). Je¿eli co¶ piszecie to siê tego trzymajcie - to s± zawody, mo¿e w lu¼nej atmosferze, ale jednak. Brakowa³o mi równie¿ publikacji wyników na bie¿±co i trzeciej kolejki lotów, która mog³a zawa¿yæ na koñcowej klasyfikacji. Trzeba niew±tpliwie pochwaliæ przygotowanie pola lotów i smaczny catering. Pierwsze "koty za p³oty" - w nastêpnej edycji pewnie bêdzie lepiej, bo mam nadziejê, ¿e zawody w Bobrownikach na dobre wpisz± siê w kalendarz zawodów klasy F4H-P i spotkamy siê w Bobrownikach za rok.
Wszystkim zawodnikom dziêkujemy za sportow± rywalizacjê. Mi³o by³o siê znów zobaczyæ!